Od kilku dni na Kickstarterze trwa zbiórka pieniędzy na Windwalkers – opracowywaną na silniku CryEngine grę, którą sami twórcy opisują jako "hardkorowe trzecioosobowe RPG akcji". Będzie to adaptacja francuskiej książki science-fiction - La Horde du Contrevent autorstwa Alaina Damasio - a zarazem pierwsza część większego przedsięwzięcia, mającego na celu rozciągnięcie uniwersum przedstawionego w powieści na inne media: film animowany i trzy serie komiksów. Za projekt odpowiedzialna jest młoda wielobranżowa firma Forge Animation z Francji, a pieczę nad Windwalkers trzyma obecnie kompletny zespół składający się z 15 osób. Twórcy zainwestowali już w omawiane przedsięwzięcie 2 miliony euro, a prace trwają od roku – w tym czasie gra została doprowadzona do fazy alfa. Produkcja na pełnej parze zacznie się dopiero po udanej zbiórce na Kickstarterze, a twórcy szacują, że ukończą prace w ok. 18 miesięcy, czyli przed końcem 2016 roku. Minimalny cel akcji to 330 tysięcy dolarów kanadyjskich (ok. 264 tysiące USD). Windwalkers powstaje na razie tylko z myślą o pecetach.

Trafimy do świata z pogranicza fantasy i science-fiction, który jest kształtowany przez niszczycielskie wiatry. Gracz wcieli się w jednego z tytułowych Windwalkerów – elitarnych wojowników zmagających się z owym żywiołem. Protagonista będzie należał do 23-osobowej grupy znanej jako Horda, która ma za zadanie odnaleźć miejsce, gdzie wiatry biorą swój początek. Zanim cel zostanie osiągnięty, bohaterowie będą musieli rozwinąć swoje umiejętności i wypracować strategię pozwalającą oprzeć się wszystkiemu, czym destrukcyjna energia może zaskoczyć. Innymi słowy, przyjdzie im nauczyć się wędrować i walczyć o przetrwanie ramię w ramię.

Jak podają twórcy, trzy filary, na których oparta zostanie rozgrywka w Windwalkers, to akcja, przetrwanie i przygoda (action-survival-adventure). Oprócz tego znajdzie się miejsce dla pierwiastków cRPG-owych, tj. rozwoju bohatera i zarządzania jego ekwipunkiem. Deweloper kładzie nacisk na responsywność sterowania, by gracz mógł błyskawicznie i precyzyjnie reagować na to, co dzieje się wokół niego. Istotność tego elementu rozgrywki wiąże się z tym, iż twórcy celują w bardzo wysoki poziom trudności.

Gra ma wyróżniać się wyjątkowo dynamicznym światem, nieustannie przemodelowywanym przez tornada, wichury i burze. Lokacje będą się ciągle zmieniały w generowaniu proceduralnym. Gracz będzie co i rusz tracił orientację, a za jedyny drogowskaz posłuży mu wiatr, wskazujący ścieżkę ku ostatecznemu celowi. Z drugiej strony, wiatr ma stanowić jednocześnie źródło niebezpieczeństwa – ale nie jedyne, bo zmagać się będziemy także z dzikimi bestiami, piratami, a nawet "tajemnymi siłami politycznymi". W walce skorzystamy z różnego rodzaju broni, a także lokalnej odmiany magii.

Istotny będzie również tryb współpracy, choć nic nie stanie na przeszkodzie, by zabawę toczyć samemu. Kooperacja pozwoli na łączenie umiejętności bohaterów. Niezależnie od tego, czy będziemy grać w pojedynkę, czy z żywym kompanem, towarzyszć nam będzie zawsze kilka innych postaci sterowanych przez SI. Pomogą nam odnaleźć się w wietrznej kurzawie, a także poniosą dla nas żywność i inne przedmioty.

Jeśli jesteście zainteresowani projektem i chcecie go wesprzeć, warto wpłacić minimum 29 dolarów kanadyjskich (20 euro, czyli ok. 84 zł) – gwarantujecie sobie w ten sposób dostęp do gry, kiedy będzie gotowa. Z kolei wpłacając 39 dolarów (27 euro), otrzymacie szansę wzięcia udziału w beta testach.

Nie zapomniano też o wyznaczeniu celów dodatkowych. Kolejne setki tysięcy dolarów na koncie dewelopera oznaczają głębszy system kooperacji i rozwoju postaci, większy świat, implementację craftingu z wytwarzaniem oręża i mikstur, a także więcej broni, pancerzy i przeciwników.

Źródło:
"Draug" - GRY-OnLine